Kilkulatek staje przed kolejnym wyzwaniem rozwojowym, jakim jest nauka jazdy na rowerze. O ile poruszanie się na czterech kółkach, nie jest to żaden problem. Zmiana na standardowe dwa może się okazać trudna. Zadaniem rodzica jest wtedy zabezpieczyć maluszka przed ewentualnym upadkiem i zrobić wszystko, by jeździk dla dziecka pomyślnie zamienić na rower. W jaki sposób?
Aby zmaksymalizować bezpieczeństwo maluszka, należy zadbać o właściwe wyposażenie małego rowerzysty. W tym celu warto zaopatrzyć się w dopasowany kask oraz ochraniacze na łokcie i kolana, które złagodzą skutki ewentualnego upadku i dawać będą dziecku poczucie bezpieczeństwa. Równie ważny jest wybór miejsca, gdzie maluch będzie szlifował swoje umiejętności. Okolica powinna być spokojna, natomiast jezdnia w miarę równa i szeroka, by można było wykonać wszystkie konieczne manewry.
Wielu rodziców decyduje się również na zastosowanie kijka, który może być częścią fabrycznie wmontowaną w zakupiony rower lub założoną dodatkowo przez opiekuna. Ważne, by kij był odpowiednio długi i stabilny. Rodzic podtrzymuje dziecko w czasie jazdy, a kiedy czuje taką potrzebę, puszcza przyrząd, by dziecko mogło samodzielnie kierować rowerem. Zwykle w ferworze jazdy nawet nie zauważa się nawet tego momentu. Zamiast kijka można odpowiednio ustawić wysokość siodełka, by dziecko mogło zabezpieczać się stopami o podłoże.
Nie bez znaczenia jest również wybór odpowiednich rowerów, których oferta dostępna jest pod poniższym linkiem: https://www.runo.sklep.pl/rowery-dla-dzieci-14-cali/2030-row.