Mimo że prowadnice w dużej mierze odpowiadają za komfortowe i funkcjonalne korzystanie z mebli, zaczynamy zdawać sobie sprawę z ich roli dopiero wtedy, gdy zaczynają się problemy z ich działaniem. Szuflady zacinające się przy wysuwaniu, nieprzyjemne szuranie lub piski – to może świadczyć o wadliwie działających częściach. Przyjrzyjmy się, co możemy zrobić, by uniknąć tych sytuacji.
Nie zawsze musimy konsultować się z fachowcem, by wiedzieć, że dany element meblowy wymaga wymiany. Koniec żywotności prowadnicy przejawia się szuraniem, piskami oraz tarciem. Ruch szuflady nie jest już płynny, wyczuwalny jest opór lub zacinanie się, a sam mebel wyraźnie się opuszcza i wygina. Wybór nowej prowadnicy warto dobrze przemyśleć, a podejmując tę decyzję wziąć pod uwagę dwa podstawowe czynniki: maksymalne obciążenie oraz jej wysuw.
Duże znaczenie ma to, jakie rzeczy będziemy trzymać w szufladach. Szczególnie ważne jest to w przypadku, gdy przechowywane mają być przetwory, produkty kuchenne lub też dokumenty. Warto mieć na uwadze, że w większych i głębszych meblach zmieścimy więcej rzeczy, co wpłynie na zwiększenie ich ciężaru. Jeżeli planujemy duże obciążenie, powinniśmy wybrać elementy z odpowiednio dużym udźwigiem, a takie właśnie są prowadnice do szuflad Blum.
Wysuw prowadnicy określa maksymalne wysunięcie szuflady z korpusu mebla. Wysuw częściowy, najczęściej na ok ¾ długości, jest tańszym rozwiązaniem, lecz ograniczającym dostęp do wnętrza. Pełen wysuw z kolei pozwala na wysunięcie jej na pełną długość prowadnicy.